Zapowiadał się piękny wieczór
Harry usiadł na przeciwko mnie i patrzał mi w oczy. Ja natomiast wpatrywałam się w kwiaty stojące na stole.
- Ślicznie wyglądasz. - powiedział Harry , po długim czasie milczenia.
-Kazałeś mi założyć "coś ładnego" - powiedziałam przedrzeźniając jego głos. Zaśmiał się .
- Oj, dobra. Jemy, pułki ciepłe - odparł i pokazał na jedzenie. Nie wiem co to jest , ale było pyszne.
- Sam to zrobiłeś ? - zapytałam gdy zjadłam już wszystko.
- Siedziałem w kuchni pół dnia - powiedział pogodnie, i musnął dłonią moją grzywkę. Po plecach przeszły mi ciarki. Harry spojrzał przez okno i dodał - dziś będzie ładnie widać gwiazdy. Sprawdziłem chyba z 10 prognoz pogody, i wszędzie pisało że niebo ma być bezchmurne.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Harry tylko wziął mnie za rękę , i poprowadził na sam dół , do ogrodu.
Tam też było mnóstwo świeczek. Na środku ogrodu leżał koc. Ten sam koc , który był też na naszym pikniku, zaraz gdy się poznaliśmy.
-Sentymentalny jesteś - powiedziałam i głową wskazałam na koc.
- No wiesz. Lubię ten koc - odpowiedział Loczek i uśmiechnął się łobuzersko. Kocham ten uśmiech !
Położyłam się na kocu. Po chwili dołączył do mnie Harry .
Oglądaliśmy gwiazdy, szukaliśmy różnych konstelacji. Znaleźliśmy tylko wielki wóz.
- Idealny wieczór - szepnęłam , patrząc Harry'emu w oczy. - Dziękuję
- Nie ma za co. - odparł . Zobaczył że trzęsę się z zimna, więc wstał i podał mi swoją marynarkę. Też wstałam. W szpilkach byłam równa z Harrym .
Staliśmy tak na środku ogrodu, dookoła było tysiące świeczek . Harry przybliżył się do mnie i chwycił moją twarz w dłonie. Patrzył mi w oczy. Przybliżył swoją twarz , i pocałował mnie. Najpierw delikatnie , potem coraz bardziej namiętnie. Odwzajemniłam pocałunek.
Całowaliśmy się tak na środku ogrodu, i wtedy usłyszeliśmy trzask drzwi, i krzyki Lou.
- Ty to masz wyczucie czasu, stary - mruknął Loczek odrywając się ode mnie.
Wtedy wszyscy weszli do ogrodu.
- No i jak tam zakochańce moi. Jak tam randka. - zapytał jak gdyby nigdy nic Louis.
- Idealnie , zanim nie przyszedłeś. - odparł Hazza.
- Prądu nie było, że świeczki są w całym domu ? - zapytał złośliwie Zayn.
- Spadaj - mruknęłam , patrząc złowieszczo na Mulata.
- Dobra , już się zmywamy do środka , a wy dokończcie sobie - powiedział Lou, a wszyscy popatrzyli na niego minami WTF ? a potem rozumiejąc o co chodzi , weszli do domu , uśmiechając się chytrze.
- Będą podglądać . - powiedział do mnie Harry , przyglądając się dokładnie wszystkim oknom po kolei.
- Widać było po ich minach . - odparłam . - to co robimy ?
- Idziemy na żywioł. Dostaną to czego chcą - powiedział i po raz drugi w ostatnim czasie wziął mnie na ręce.
- Chcesz być mokra w tych pięknych ubraniach, czy mam cie rozebrać ? - zapytał idąc w stronę basenu.
- A jest trzecia opcja ?! - zapytałam , próbując się wyrwać. Na nic się to nie zdało.
- Nie ma. Może wybiorę za ciebie . - odpowiedział Loczek i zaczął rozsuwać mi z tyłu sukienkę.
- Ani mi się waż ! - wrzeszczałam. To też na nic. Harry posadził mnie na leżaku.
- Nie ruszaj się , bo pożałujesz - powiedział i zdjął koszulkę , potem spodnie. Podszedł do mnie , zdjął ze mnie marynarkę, potem z trudem sukienkę, bo szarpałam się. Uklęknął jeszcze i zdjął buty. Potem znowu chwycił mnie w objęcia i podszedł do basenu.
- To skaczemy ! - powiedział i skoczył , razem ze mną , do basenu.
Wynurzyłam się z wody, i wytarłam twarz rękoma.
- Rozmazałam się przez ciebie! - krzyknęłam , gdy Harry wyłonił się z wody.
- I tak wyglądasz ślicznie .
- Wyglądam jak potwór!
- Wcale nie. - powiedział Loczek i podpłynął do mnie. Zaczął zmywać wodą resztki makijażu. Szło mu to trochę niezdarnie, ale dał rade. Gdy skończył chwycił mnie w talii i przyciągnął do siebie.
- Pozwól że skończymy, to co zostało nam przerwane - szepnął i pocałował mnie. Znowu. Tym razem już nie obawiał się mojej reakcji, więc całował mnie coraz bardziej zachłanniej i namiętniej. Przywarł do mnie całym ciałem , jakby się bał , że zaraz ucieknę.
Z jednego otwartego okna usłyszałam zbiorowe "oooo" ale zignorowałam fakt, że właśnie przygląda nam się 4 chłopaków + Emily.
Po bardzo długiej chwili która trwała może 10 minut , może godzinę , a może 2 , oderwaliśmy się od siebie.
Uśmiechnęłam się słodko. Byłam taka szczęśliwa że mogłabym teraz być źródłem energii dla całego Londynu.
Staliśmy tak w wodzie uśmiechając się do siebie, dopóki do ogrodu nie wpadł Lou, a za nim Emily.
- Louis , wracaj - syknęła Em.
- Ani mi się śni ! - powiedział do niej , a potem zwrócił się do Harry'ego - ty ! Jakim prawem mnie zdradzasz ! Co ty sobie wyobrażasz ! Ja cierpię !Moje serce krwawi! Po tych wszystkich razem przeżytych chwilach, ty odstawiasz takie coś ?! Koniec z nami ! - krzyczał , udają oburzonego. Potem odwrócił się na pięcie i wrócił do domu, zostawiając Em z otwartą buzią , parzącą w miejsce , gdzie przed chwilą stał Louis. Po chwili otrząsnęła się , uśmiechnęła do mnie , i weszła do domu.
- Chodź , bo Louisowi zaraz serce pęknie. - powiedziałam wychodząc z basenu. Harry chcąc, nie chcąc wyszedł za mną.
Wzięłam ubrania leżące na leżaku i poczłapałam do salonu. Tam chłopcy zlustrowali mnie wzrokiem , a ja uświadomiłam sobie że jestem w samej bieliźnie. Pobiegłam do mojego pokoju, chcąc się przebrać, ale i tak usłyszałam komentarz Zayna.
- Wiem że się powtórzę, ale Harry ma niezłe szczęście.
Wpadłam do garderoby . Przebrałam się w [KLIK] i zeszłam na dół. Na schodach minęłam się z Harrym, który szedł się przebrać.
Weszłam do salonu i usłyszałam krzyk Louisa.
- Superman !
- Superwoman chyba - mruknął Liam.
- Mandy, jestem głody - powiedział , jak zawsze od czapy , Niall.
- Robimy naleśniki ?! - zapytałam .
Wszyscy poparli mój pomysł, więc poszliśmy do kuchni, zrobić naszą naleśnikową kolacje.
Gdy kończyliśmy do kuchni wszedł Harry.
- No i jest zdrajca ! - powiedział pod nosem Lou, a widząc że to usłyszałam powiedział- Ale do ciebie Mandy nic nie mam. - dodał szybko i uśmiechnął się słodko.
Zjedliśmy nasze naleśniki, Niall oczywiście zjadł 3 razy więcej niż wszyscy. Potem stwierdziliśmy że obejrzymy film.
- Ale dziś ja wybieram - wydarł się Zayn, mimo że wszyscy stali obok. Podbiegł do stoiska na płyty i wziął płytę. - The ring - szepnął
- Nie ma mowy ! - powiedziałam. Zayn i Em zaczęli mnie błagać, ale inni też nie byli zachwyceni wyborem filmu.
- Niech wam będzie- powiedziałam i zrezygnowana usiadłam na kanapie.
Obok mnie usiadł Harry , z drugiej srony Lou. Niall i Emily usiedli w na drugiej kanapie. Zayn i Liam usiedli na ziemi, opierając się o nasze nogi.
Podczas filmu praktycznie przez cały czas byłam wtulona w ramię Harry'ego, który głaskał mnie po głowie. W połowie filmu , Loczek powiedział że na chwile musi iść. Puściłam go, i wtuliłam w Louisa.
Nagle zgasło światło.
- Co to ?! - zapytałam roztrzęsiona, bo za oknem coś się ruszało, i pukało w szybę.
- Harry - powiedział Zayn otwierając okno, i chwytając Loczka za nadgarstek. - To było płytkie.
- Bo ty się nie bałeś ! - odparł naburmuszony Harry i wszedł przez otwarte okno do salonu. Spojrzał na mnie, i jego wyraz twarzy zmienił się.
Wstałam, wzięłam poduszkę, i wolnym krokiem , podchodziłam do Harry'ego. Ten zaczął się cofać. Widząc że nie zatrzymuję się , rzucił się do ucieczki. Goniłam go po całym domu. W końcu Harry zbiegając po schodach potknął się i wywalił, a ja natychmiast na niego usiadłam, i zaczęłam bić poduszką.
- Haroldzie Styles , jak mogłeś ?! Ja się bałam - krzyczałam nie przerywając machania poduszką.
- Mandy...
Co, Mandy. Musisz ponieść konsekwencje. - powiedziałam . W końcu zabrakło mi siły i zeszłam z Loczka.
Ten wstał , lekko się zachwiał i znowu się wywalił.
Niall zaczął się przeraźliwie śmiać, a potem już wszyscy , śmiejąc się ze śmiechu Nialla.
Usiadłam z Harrym z powrotem na kanapie, chcąc dokończyć film. Oparłam głowę o ramię Hazzy.
Gdy film się skończył, nikt nie miał siły się podnieść , więc wszyscy zasnęliśmy w salonie.
---------------------------------------
Jest i rozdział 8 !
Coś za słodko się zrobiło, postaram się w następnym rozdziale trochę namieszać.
Weźcie bądźcie fotogeniczni gdzie indziej *_*
Awww.! Kocham too <3
OdpowiedzUsuńSzybko kolejny bo nie wytrzymam ! ;}
Harold Styles jest dość niezdarny nie uważasz ? :33 wywalił się raz , za razem :P
OdpowiedzUsuńAaaa!Ja chce kolejny rozdział tu i teraz!
OdpowiedzUsuńspróbuj namieszać, to mnie popamiętasz : )
OdpowiedzUsuń