Moi kochani obserwatorzy *_*

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Rozdział 9 .

* Z perspektywy Harry'ego *
Obudziło mnie trzaskanie drzwiami. Chciałem wstać i zobaczyć kto to, ale Mandy leżała na moich kolanach.
No nieźle zabalowaliście! - powiedziała ze śmiechem jakaś kobieta. Po chwili rozpoznałem, że to mama Mandy.
- Dzień dobry . - mruknąłem , jeszcze  nie do końca przytomny.
- Cześć - powiedziała kobieta - mam nadzieję, że nie imprezowaliście za dużo.
- Nie , nie ! - odparłem szybko, zdenerwowany, a mama Mandy tylko się zaśmiała. Spojrzała po wszystkich i poszła do kuchni. Po chwili wróciła z czterema szklankami wody na tacy.
- Pomożesz mi ? - zapytała z uśmiechem - Takiej pobudki jeszcze nie mieli .
Zdziwiłem się . Mama Mandy miała około 40 lat, a zachowywała się jak nastolatka. Strasznie ją polubiłem.
Wstałem ostrożnie , nie chcąc obudzić Mandy , i podszedłem do stojącej na stoliku tacy. Wziąłem dwie szklanki i na znak P. Oldman wylałem wodę na głowę Nialla i Louisa. Przez mamę Mandy zostali polani Zayn i Liam. Dziewczyny nie zostały brutalnie obudzone.
Chłopcy zerwali się na równe nogi i rozejrzeli się, a jako że ja stałem najbliżej rzucili się na mnie.
Po chwili zobaczyli jednak mamę Mandy więc cofnęli się i grzecznie przywitali.
- Dzień dobry - powiedział Zayn, robiąc słodkie oczka.
- Cześć! Podobała się pobudka?
-Nie za bardzo. - mruknął Niall ziewając .
- Trudno ! A teraz idziemy do kuchni i robimy śniadanie , zanim dziewczyny się obudzą - powiedziała i poszła do kuchni.
- A one mogą spać - oburzył się Louis.
- Niech się wyśpią - powiedziałem , czule patrząc na Mandy.
-Właśnie. - dodał Niall.
- Co ta miłość robi z ludźmi? - mruknął pod nosem Zayn, a ja walnąłem go w ramię.
Na śniadanie zrobiliśmy tosty, bo nic bardziej ambitnego nie przyszło nam do głowy.
- Harry, idź obudź dziewczyny - powiedziała p. Oldman, gdy zrobiliśmy śniadanie - ty Niall też możesz - dodała śmiejąc się , widząc jego smutną minę. Razem z blondynem pobiegliśmy w podskokach do salonu.
Podszedłem do Mandy, i pocałowałem ją w czoło. Nic. W policzek. Wtedy obróciła się na drugi bok.
Cóż trzeba zastosować tajną broń.  Wpiłem się w usta Mandy i zacząłem ją całować, jak niewyżyty. Obudziła  się, i odwzajemniła pocałunek.
- Fajna pobudka - powiedziała .
- No wiem - odparłem , uśmiechając się łobuzersko.

* Z perspektywy Mandy *
Obudziłam się. Nie. Znowu coś mnie obudziło! Czy w tym domu nie można się wyspać !
Poczułam , że ktoś składa pocałunek na moim policzku. Postanowiłam nie reagować. Ten "ktoś" nie poddawał się, i po chwili wpił się w moje usta. Harry. Poznałam go po zapachu.
Całowaliśmy się jak jakaś niewyżyta para.
- Fajna pobudka - powiedziałam , przygryzając dolną wargę.
- No wiem. - odparł i uśmiechnął się łobuzersko. Wspominałam już że kocham ten uśmiech !?
Spojrzałam na prawo. Emily leżała na kanapie i spała, a Niall najwidoczniej próbował ją obudzić, wypowiadając w kółko jej imię. I to z jaką czułością !
- Tak nie dasz rady. Ona śpi jak zabita - zaśmiałam się, widząc zrozpaczoną minę blondyna.
- Zrób tak jak ja - powiedział Harold , poruszając zabawnie brwiami.
- Chyba coś cię boli -odparł - mam pomysł.
Niall zaczął śpiewać Moments. Ten to ma wyczucie ! To ulubiona piosenka Emily. Po chwili Em otworzyła oczy i spojrzała z uwielbieniem na szczerzącego się Nialla.
- Kocham tą piosenkę . - szepnęła , jeszcze trochę ochrypłym głosem. - W twoim wykonaniu brzmi jeszcze lepie.. - nie zdążyła dokończyć , bo blondyn wpił się w jej usta.
Wyglądali razem tak słodko.
Pociągnęłam Harry'ego do kuchni, żeby nasze gołąbeczki mogły się nacieszyć sobą.
- Mama ! - krzyknęłam , gdy zobaczyłam mamę , pijącą kawę , i śmiejącą  się z Lou, który gadał do marchewki. Znowu.
- Cześć kochana ! - odparła mama. Uwiesiłam się jej na szyję, i mocno przytuliłam.
- Tęskniłam - powiedziałam.
- Myślę , że twoi przeuroczy koledzy świetnie umilili ci czas. - zaśmiała się.
Do kuchni wparował Niall i Em .
- O , jesteście już . Myślałem że już nigdy nie przestaniecie wymieniać się zarazkami - powiedział złośliwie Zayn.
- Zamknij się - szepnęłam , mierząc go wzrokiem. Mulat chyba się przestraszył, i od razu zamilkł.
- Dzięki - mruknęła Em, gdy przechodziła koło mnie.
Zjedliśmy w spokoju śniadanie, jeżeli oczywiście gadanie do marchewek można nazwać spokojem.
- Je ktoś tego tosta - zapytała Emily patrząc na ostatniego tosta , po którego sięgał Niall.
- Nie. - odparł blondyn , i cofnął rękę, a wszyscy zrobili minę typu WTF ?
- Pozwólcie że zacytuję mojego przyjaciela Zayna - powiedział głośno Louis - co tam miłość robi z ludźmi ?
Powiedział i zrobił oskarżycielską minę.  Wszyscy wybuchli śmiechem.
- Nie chcę nic mówić , ale .. - zaczął Liam , ale nie skończył bo Lou mu przerwał.
- Właśnie coś mówisz.
- nie ważne. Ważne, że za 2 godziny mamy wywiad !
-Co ?! - powiedział z niedowierzaniem Zayn - nie zdążymy. Same włosy będę tyle układał!
Chłopcy zignorowali go i wybiegli z kuchni.  Natomiast ja i Em poszłyśmy do salonu, i gapiłyśmy się jak chłopcy latają po całym domu bez różnych części garderoby.
Po godzinie wszyscy zeszli gotowi na dół.
- Jedziemy. - powiedział Harry i pocałował mnie w policzek - ale jeszcze tu wrócimy.
- Po nasze rzeczy - dodał Lou.
- Zepsułeś mój tekst - krzyknął oskarżycielskim tonem Harry.
- Nie ważne , chodźcie bo się spóźnimy ! - krzyknął Liam, i wypchnął chłopaków przed dom. - Na razie.- dodał i wyszedł.
Zostałyśmy same z Em. Postanowiłyśmy że obejrzymy wywiad. Tylko że do wywiadu zostały 2 godziny.

------------------------------------------------
Wybaczcie że taki jakiś dziwny ten rozdział, nie na temat, i nic się nie dzieje .
Znowu pisany na historii. 


Ten rozdział chciałabym zadedykować wici która dzielnie wspierała mnie na historii, i usiłowała cokolwiek wymyślić. ( co z tego że jej się nie udało xd ) , oraz Nataszy która dzielnie komentuje każdy rozdział.


Kocham was <3 






                                                            Jakie fajne mordy !  ♥__

9 komentarzy:

  1. Trolololo ! Tylko taki świetny rozdział ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Luśka mogę Ci coś wyznać ? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieeee , bo ja jej wyznaje ;p

      Usuń
    2. a więc:
      Zjedliśmy w spokoju śniadanie, jeżeli oczywiście gadanie do marchewek można nazwać spokojem-----> coś w stylu mojej niezręcznej ciszy hhahahaahaha :D

      + uwielbiam Cię : )

      Usuń
    3. ahaha tak, wzorowałam się na tym.

      Usuń
    4. aaaaaa ! ale czad :D :D
      ktoś się wzorował na moim zdaniu, haha
      jaram się strasznie *___*

      Usuń
  3. A przepraszam bardzo , że nie miałam pomysłów. xd Na histori wgl cud , że ty coś wymśliłaś , jak facet tak przynudza :D Ale bardzo mi się rozdział podobał :33 PS. za 6 dni mam urodzinki, Luśka ( Harry & Mandy ) < 33

    OdpowiedzUsuń