Moi kochani obserwatorzy *_*

sobota, 15 września 2012

Rozdział 38.

- To wy idźcie, ja tylko obudzę Mandy - usłyszałam. Otworzyłam jedno oko. Zabawne. Wydawało mi się że zasypiałam w kinie, a teraz leżę na tylnych siedzeniach samochodu Harry'ego.
- Dzień dobry, jak się spało ? - zapytał mnie Hazza gdy zobaczył że już nie śpię. 
- Film chyba był straszny, bo słyszałam jak przez sen piszczałeś jak dziewczynka. - zaśmiałam się, wstając.
Trzymając się za ręce weszliśmy do domu. Zastaliśmy dom w całkowicie innym wystroju. Gdzie się nie spojrzało widziało się paski. Poduszki, kubki, ramki.
- Louis był tak miły i pomógł mi trochę zmienić wystrój. - tłumaczyła mama zdziwionej Emily.
- To wszystko wyjaśnia. - szepnęłam do Harry'ego, mocniej ściskając jego rękę. - Cześć mamo ! - dodałam głośniej.
Wydaję mi się że mama była bardzo szczęśliwa z naszej wizyty. Opowiadała nam o tym co się u niej działo. Z tego co usłyszałam Louis naprawdę często odwiedzał moją mamę przywożąc to dekoracje w paski to marchewki. Mówiła również o tym, że była niedawno moja ciocia z polski, i o tym że były razem z mamą Emily na jakimś pokazie. Jednym słowem, dowiedziałam się wszystkiego i niczego.
 Gdy wychodziliśmy mama wręczyła nam całą blachę jabłecznika. Specjał mamy.
- Kocham twoją mamę - powiedział Niall do mnie w samochodzie. - Mówisz że nie jest rozwiedziona, tak ?
- Tak, Niall moja mama jest rozwódką, ale nie dopuszczę do tego , żebym musiała do ciebie mówić tato. - odparłam.
- No wiesz? A ja już chciałem cię poprosić żebyś pomogła mi wybrać pierścionek zaręczynowy. - mruknął zrezygnowany blondyn. Emily spojrzała na chłopaka z wyrzutem, a ten tylko westchnął głośno i udawał że płacze.
Drogę do posesji chłopców umilili mi Harry i Niall, śpiewając wraz z radiem swoje piosenki. Ludzie w samochodach, stojących obok naszego na czerwonym świetle, śmiali się równie głośno co ja i Emily. W końcu nie codziennie ma się taki widok prawda?
Gdy dojechaliśmy, dom wydawał się być dziwnie pusty, cichy. Po długim wołaniu przyjaciół, stwierdziliśmy, że faktycznie jesteśmy sami.
Postanowiliśmy zadzwonić do Liama, aby dowiedzieć się gdzie oni się podziali. Niestety ani Daddy, ani Louis a nawet Zayn nie odbierali telefonu.
Harry stwierdził że pewnie są w jakimś klubie i nie słyszą dzwonka, ale mnie na wizja nie przekonywała. Siedziałam na kanapie przed telewizorem nie wiedząc co oglądam, ponieważ myślami byłam całkowicie gdzie indziej. Próbowałam sobie przypomnieć czy chłopcy mówili mi, że planują gdzieś wyjść. Niestety nic takiego nie potrafiłam sobie przypomnieć.
Gdy Harry był w kuchni po kolejną miskę popcornu dla Nialla, blondyn widząc moje zdenerwowanie, przytulił mnie.
- Nie martw się o nich, są dorośli - szeptał mi we włosy.
- Przecież to jeszcze dzieci. Louis gubi się w Tesco. - odparłam równie cicho.
- Mają ze sobą Liama, nic im się nie stanie. - blondyn próbował mnie pocieszyć.
I właśnie wtedy usłyszałam dźwięk którego tak bardzo się obawiałam i równocześnie którego tak bardzo pragnęłam. Dźwięk mojego dzwonka.

If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Moi drodzy to prawdopodobnie ostatni rozdział tego opowiadania. Choć jeszcze nic nie jest przesądzone. Nie mniej jednak myślę, że to opowiadanie zmierza już ku końcowi. Nie znaczy to jednak, że mam zamiar kończyć z pisaniem. NIE! Prawdopodobnie założę nowego bloga. Jak na razie zapraszam na Live while we are young.

Poza tym chciałabym wam bardzo podziękować za te 26000 wyświetleń. Jesteście niesamowici.


P.S aaa! Pozdrawiam kuzynkę Patrycji, której imienia nie pamiętam. W każdym bądź razie Patrycja mieszka w Redzie. Także tego.. Kuzynko Parówy, pozdrawiam Cię!

9 komentarzy:

  1. Ojjjjjj nie kończ, uwielbiam twój blog, jeśli dziwisz się ze komenatrze spadają to dlatego ze nie wywioązujesz się z umowy , ominelas 2 terminy wiem szkoa bla bla bla kazdy ją ma i to jest nie unikonowe, Nie mozesz pozwlic by do konca moich dni nie bede wiedziec jak sie zakonczylo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, dla mnie nie ważna jest ilość komentarzy ale ich treść.
      Koniec tego opowiadania jest nieunikniony, ale jeżeli masz ochotę przeczytać coś jeszcze mojego autorstwa zapraszam tu :
      livewhileweareyoung.blogspot.com

      Usuń
  2. Super szkoda że koniec , ale blog był świetny :D zapraszam do mnie : http://never-say-nevver.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. napisz może chociaż zakończenie

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko, oby tylko chłopakom się nic nie stało! Czekam na next, ten rozdział był super ; ) Szkoda, że kończysz, będę tęsknić za tym opowiadaniem. Dodaj chociaż jakiś epilog, żebyśmy wiedziały, jak się wszystko dalej potoczy ; )
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. chciałabym żebyś napisała jeżeli już kończysz jakiś ostatni rozdział z zakończeniem tego wątku i potem epilog.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny.:) Zapraszam do mnie:
    http://up-all-night-los.blogspot.com/2012/08/bohaterowie.html

    OdpowiedzUsuń
  7. nie możesz go skończyć, nie możesz... :d
    napisz chociaż jakiś epilog...

    OdpowiedzUsuń
  8. Błagam cię, nie kończ tego tak, napisz chociaż jakiś epilog ; c Szkoda że już kończysz pisanie tego bloga,naprawdę jest wciągający przeczytałam cały za jednym zamachem <3

    OdpowiedzUsuń